W „dalekiej północy” jest jakaś magia. Wszyscy już znakomicie znają znaczenie słowa „hygge” (wygoda, przytulność). Rozsławione książkami skandynawskich autorów (Duńczyków), na myśl przywodzi niewielkich rozmiarów domki, wykonane z cegły lub drewna, z kominkiem, oświetlone samym blaskiem świec, usytuowane malowniczo nad jakimś fiordem lub w samym środku ośnieżonego lasu. A gdyby tak przenieść je tu do Polski, by chociaż przez chwilę poczuć klimat północy?

Nad morzem, w lesie, nad jeziorem

Nie jest to mrzonka. Domy w stylu norweskim (koniecznie sprawdź), szwedzkim czy duńskim stale zyskują na popularności. Szczególnie często można je spotkać w miejscowościach letniskowych i turystycznych (np. na pojezierzach albo nad morzem). Ich proste, minimalistyczne bryły idealnie wpisują się w takie nadwodne krajobrazy. Cegła, kamień, drewno, szkło, nawet w połączeniu z innymi (mniej naturalnymi materiałami) tworzą pewną przyjemną dla oka surowość. Do tego neutralne kolory ziemi lub wręcz przeciwnie – barwy odważne, intrygujące. To wszystko razem stanowi mieszankę idealną, która świetnie wkomponowuje się w sztormowy klimat.

Nie tylko na wsi

Jednakże domy w skandynawskim stylu to dobre rozwiązanie nie tylko na wieś, czy tereny kojarzące się z zabudową rozproszoną. Proste, minimalistyczne bryły mają charakter ponadczasowy i dlatego równie dobrze sprawdzą się w willowych dzielnicach miast (szczególnie, jeśli materiałem dominującym będzie np. cegła).